Czy w dobie XXI wieku jest to jeszcze trudne pytanie?

Istnieją przecież zaawansowane techniki neuroobrazowania z nieinwazyjną metodą badania EEG oraz rezonansem magnetycznym na czele.

Sięgnijmy jednak do źródeł.

Są one istotne z punktu widzenia obecnego stanu wiedzy na temat funkcjonowania genialnej machiny ludzkiego poznania. 

Już na początku XIX wieku F.J. Gall oraz J. Spurzheim stworzyli mapę frenologiczną mózgu ludzkiego.

W 1863 roku P. Broca opisał pacjenta z zaburzeniami mowy nazywając go TAN- TAN. Był to przełom dotyczący wyodrębnienia w umyśle ludzkim motorycznego ośrodka mowy.

Pacjent wykonywał polecenia, rozumiał je, miał jednak problemy z mówieniem. Funkcja ruchowej realizacji mowy związana jest z jedną półkulą, w której znajduje się tak zwany ruchowy ośrodek mowy.

Zazwyczaj u osób praworęcznych jest to płat czołowy lewej półkuli mózgu. Ośrodek Brocka odpowiada zatem za proces nadawania mowy.

11 lat później C. Wernicke opisał pacjentkę z udarem mózgu, która wręcz przeciwnie do pacta Brocka, mówiła dużo, ale nieskładnie, niezrozumiale, zamieniając głoski w wyrazach. Chora ta nie rozumiała tego, co się do niej mówi.

W płacie skroniowym wyróżniono następnie kolejne ośrodki:

  • Exner- ośrodek pisania
  • Dunn- ośrodek geograficzny
  • Reichard- ośrodek orientacji w przestrzeni
  • Longa- ośrodek pamięci przestrzennej

 

Ciekawy jest również przypadek pacjenta opisanego przez Józefa Babińskiego w 1914 roku. Opisał on kobietę, która na skutek paraliżu lewostronnego, a więc uszkodzenia prawej półkuli mózgu, nie zdawało sobie sprawy z własnego niedowładu.

Nie była świadoma własnego deficytu. Babiński w związku z opisem tej formy zaburzenia neurologicznego wprowadził termin anozognzozja.

Jednym z jego rodzajów jest zespół Antona, polegający na zaprzeczaniu własnej ślepocie. Dotyczy on znacznej części osób ze ślepotą korową.

W badaniach nad mózgiem ludzkim dość znaczące miejsce zajmuje nurt antylokalizacyjny.

Jeden z jego przedstawicieli Jackson mówi o tak zwanej równoważności funkcjonalnej różnych obszarów mózgu.

Lashley natomiast twierdzi, że tak naprawdę nie ma znaczenia gdzie jest mózg uszkodzony, tylko jak dużo tkanki mózgowej uległo temu uszkodzeniu. Funkcje mózgu są za bardzo skomplikowane, żeby szukać ich w jednej lokalizacji.

Rozwój języka u dzieci przebiega inaczej niż u dorosłych.

Lashley badał pamięć, która nie ma lokalizacji. Język to też pamięć. W związku z tym należy rozróżniać lokalizację lezji od lokalizacji funkcji. Mózg funkcjonuje przecież jako całość dzięki sieci istniejących połączeń neuronalnych.

Każde uszkodzenie mózgu przekłada się na objawy.

Poprzez język możemy dotrzeć do umysłu. Trzeba tylko odpowiedzieć na pytanie: jakie są formy zachowań językowych? Co możemy zbadać poprzez te zachowania?

Badanie sprawności interakcyjnych, m.in. wymowy, motoryki narządów mownych, składni, zakresu słownictwa i struktur pojęciowych, realizacji dialogu oraz realizacji wypowiedzi narracyjnych, to podstawowe działania procesów deskrypcyjnych badających objawy zaburzeń neuronalnych związanych z językiem.

Deskrypcja dotyczy się rzetelnych opisów zachowań językowych pacjenta. Rejestracja stanów faktycznych z uwzględnieniem wiedzy językowej.

W opowiadaniu zadajemy pytanie czy pacjent wyróżnia podstawowe 6 komponentów. W dialogu zwracamy uwagę na trzy podstawowe elementy:

  • Inicjacja: „ Idziemy do kina?”
  • Reakcja: „Możemy iść.”
  • Koda, sygnał końcowy: „ No to chodźmy!”

 

Dołączamy do tego analizę wyników badań specjalistycznych, przeprowadzamy wywiad rodzinny, diagnozę różnicową i rozpoznajemy przypadek zaburzenia. Chodzi o to, aby na podstawie dostępnych informacji zdobyć ogólną wiedzę o dziecku, jego opiekunach, ścieżce kształcenia, przebytych chorobach itp.

Poprzez zachowania językowe oceniamy możliwości człowieka. Piszę oczywiście o możliwościach umysłowych.