Trudno jest mówić na forum. Wszyscy, którzy kiedykolwiek występowali przed grupą ludzi, doskonale wiedzą, o czym mówię.

Klasa szkolna, społeczność lokalna, naród, świat to społeczności, przed którymi zazwyczaj przychodzi nam przemawiać.

Nie zazdroszczę przy tym prezydentowi Stanów Zjednoczonych, czy czcigodnemu Ojcu Świętemu Papieżowi Franciszkowi.

Dwa zupełnie inne sposoby wystąpień publicznych, niemniej jednak kompletne w swojej strukturze.

Znacie taką osobę, która nigdy wżyciu nic nie mówiła na forum? Każdy na pewno chociaż raz w życiu przekonał się na własnej skórze jak to jest stanąć przed zgromadzonymi ludźmi i mówić.  

Tuż przed wystąpieniem często ogarnia mnie uczucie lęku, trawiącego strachu. Nogi lekko uginają się pode mną. Na szczęście jest to mobilizujące i mija wraz z pierwszymi wypowiadanymi słowami.

Jeśli udaje Ci się przekroczyć magiczne centymetry sceny szkolnej lub innego publicznego forum, już jesteś bohaterem. Staram sobie powtarzać to zdanie, w momencie wyjścia przed grupę zgromadzonych ludzi.

Tłum słuchaczy, większa bądź mniejsza grupa osób, która nas słucha, działa mobilizująco, ale może również powodować niepewność.

Trema, stres, strach, niepewność, jednym słowem emocje towarzyszą nam zazwyczaj przed każdym wystąpieniem. Jeszcze inne emocjo towarzyszące uczucia to przerażenie, nieśmiałość, blokada, uczucie gorąca. 

Ponoć strach przed wystąpieniami publicznymi to jeden z największych leków ludzkości, podobnie jak strach przed pająkami, wężami, czy ugryzieniem psa.

Wielu z nas stwierdzi przemawiałam już setki razy, nie czuję się w związku z tym speszona. Wątpliwości dotyczą zazwyczaj odpowiedzi na pytania: czy sobie poradzę, czy powiem wszystko, co zaplanowałam i nie umknie mi jakiś istotny szczegół?

Jak zebrać myśli i zacząć racjonalnie mówić?

 Odpowiedzią na te pytania jest z całą pewnością pokonanie TREMY.

Jak radzić sobie z tremą?

Niektórzy radzą, żeby wyobrazić sobie jakiś zabawny wątek, którym w wyobraźni obejmiemy publiczność. Ron Hoff w swojej fantastycznej książce dotyczącej wystąpień publicznych pod znaczącym tytułem „ Widzę Cię nago”, mówi o tym, żeby zacząć od żartu, dowcipu, który rozluźni atmosferę.  Nie zawsze ten kontekst pasuje do sytuacji.

Jeszcze inni proponują: „Porozmawiaj ze swoim strachem, perswadując mu: „Odejdź!”

Powiem Wam coś, nigdy jeszcze nie udało mi się w 100% powiedzieć tego, co zaplanowałam do powiedzenia podczas wystąpienia.

Przygotowując się do niego zawsze wypisuję trzy najważniejsze, zazwyczaj jednozdaniowe wątki, aby ująć je w końcu podczas przemówienia. Wątki poboczne często uciekają mi, zapominam również, niektórych przykładów.

Jedna rada, niezawodna podczas wystąpień publicznych: mów krótko i treściwie.

Nikt nie lubi słuchać zbyt długich przemówień. Miej kontakt wzrokowy z publicznością, to od niej będą pochodziły najszczersze sygnały mocy twojego wystąpienia. Oby nie musieli wychodzić.

Ostatnio przeczytałam w  jednej z książek Reginy Brett, aby mówić z głębi serca.

 Słowa, które dotykają naszych emocji są zapamiętane. A najwspanialsze przemówienia mówią o słuchaczach, nie o przemawiającym, budują, motywują, pomagają uwierzyć w siebie.

Oto kilka wskazówek, które warto uwzględnić planując wystąpienie przez publicznością.

Po pierwsze weź pod uwagę do kogo mówisz. Czasem to bardzo trudne ponieważ wiek, płeć, poziom wykształcenia słuchaczy jest różny. Przemawianie przed szeroką społecznością szkolną, gdzie mamy do czynienia z uczniami w różnym wieku, rodzicami i nauczycielami, to nie lada wyzwanie.

Każda z tych grup ma inne potrzeby, doświadczenia. Znalezienie wspólnej ścieżki po której powędrują nasze słowa, wymaga dobrego kompasu, niezawodnej intuicyjnej mapy i doświadczenia. Można to jednak uczynić. Przede wszystkim zastanowić się jaki jest nasz wspólny cel- oczywiście interesująca edukacja.

Zawsze ciekawe będzie nawiązanie do miasta, miejscowości, w której się przemawia, bieżących  wydarzeń.

Po drugie pełen profesjonalizm.

 Zawsze przygotowywałam, więcej niż potem realizowałam. Może to powód dla którego, nigdy w całości nie zrealizowałam przygotowanego przemówienia.

Wiem już dlaczego się tak dzieje. Przygotowuję o wiele za dużo.

To prawdziwa sztuka oraz dowód zaangażowania przygotować kontekst, opis, wielość wątków, w tym również pobocznych, aby potem swobodnie móc mówić.

Dobre przygotowanie dawało mi zawsze poczucie pewności siebie oraz upewniało w tym, że sobie poradzę.

Nie bałam się, że czegoś zapomnę, bo miałam tak dużo do powiedzenia.

Jeśli zabieram ze sobą, kartki, to zazwyczaj z cytatami, tak aby nie pomylić słów, których nie jestem autorką.

Po trzecie pamiętaj o strukturze twojej wypowiedzi: początek, rozwinięcie, zakończenie. W zakończeniu nie zapomnij przypomnieć, o czym mówiłeś w jednym dwu zdaniach. Słowa kluczowe. Streść przemówienie.

Od czego zatem zacząć?

Żart, prowokacyjne pytanie, krótka autentyczna historia, przykład z życia są zawsze mile widziane. Na pewno zainteresują zgromadzoną publiczność.

Na czym zakończyć?

Oczywiście w podobny sposób. Niedosyt przemówienia jest lepszy, niż wypowiedź przegadana.

Zawsze staram się, aby czas, w którym ludzie słuchają tego, co mówię, nie był tylko zwykłą paplaniną wypełniającą lukę czasową poświęconą na przemówienie dyrektora szkoły.

Mój cel to intencja, którą wypowiadam w duchu do publiczności, aby ludzie wynieśli z mojego wystąpienia chociaż jedno zdanie.

Warto jest również pamiętać o wykorzystaniu nowoczesnej techniki, slajdy, Power point, tablica multimedialna, rzutnik to niezastąpiona pomoc w dotarciu do słuchaczy. Tę formę wsparcia wykorzystać możemy na szkoleniach a w szkole na radach pedagogicznych i spotkaniach z rodzicami.

Ile powinno trwać dobre przemówienie.

Nie ma reguły, nie ma takich wyznaczników. Niektórzy przemawiają pięć minut, inni pół godziny, a jeszcze inni dwie godziny. To sprawa indywidualna.

Według mnie liczy się cel przemówienia i efekt końcowy. Nie jestem zwolenniczką zbyt długich przemówień. Wolę krótkie, pełne znaczących treści ugryzienia ważnych tematów pozostawiające w umysłach odbiorców niedosyt, wątpliwości, nadzieję, uśmiech.

Ernest Hemingwey twierdził, że potrafi  napisać opowiadanie, składające się z sześciu słów: „Dziecięce buciki , nigdy nienoszone.”

Prawdziwe, piękne, nie potrzebujące zbędnych słów, wielu komentarzy.

Zadbaj również o siebie.

Nawadniaj się, oszczędzaj krtań, chroń gardło przed ewentualną infekcją. Jednym słowem eliminuj ewentualną niedyspozycję.

Warto czasem przed przemówieniem zrobić próbę sprzętu, rzutnika, tablicy, a przede wszystkim mikrofonu.

Zwracaj uwagę na prozodyczne elementy wypowiedzi. Krótkie pauzy, zapytania, wykrzyknienia czy oznajmienia są równie ważne jak treść kierowanej do ludzi wypowiedzi. Emocjonalne zabarwienie tego, co mówisz do innych jest niezwykle istotne. Dlaczego? W ten sposób naturalnie podtrzymujesz uwagę odbiorców oraz motywujesz ich do słuchania.

Podobnie jest z mową niewerbalną. Nieprzesadna gestykulacja i kontakt wzrokowy wzmacnia wypowiedź, dodaje jej charakteru, mocy oraz wyrazu.

Odpowiednio dobieraj słowa.

 Dwa lub trzy najistotniejsze wątki w zupełności wystarczą, żeby nie zgubić sedna wypowiedzi. Pomiń i wyrzuć nieistotne szczegóły.

 Mów używając czasowników, które posuwają twoją opowieść naprzód.

Używaj pełnej palety słów, nawet kolory niosą ze sobą nieograniczone możliwości nazwania. Zwykły żółty to w zależności od okoliczności kolor słoneczny, cytrynowy, lemoniadowy, mleczny, musztardowy.

Dobór słów decyduje o Twoim przekazie do słuchacza.

Każde wystąpienie przed grupą ludzi, przed większą lub mniejszą publicznością to płomienne wyzwanie, które angażuje duszę, wolę, emocje, nasze chcenia i pragnienia.

 To również zobowiązanie wobec grupy ludzi, do których kierujemy nasze słowa oraz nasze osobiste spotkanie z każdym z nich.

Spotkanie z intencją nawiązania prawdziwej relacji, współpracy, zmiany.

Wypuszczenie dobrej intencji z ust już od pierwszych chwil przemówienia to sukces.

Elizabeth Berg mówi w kontekście talentu pisarskiego

„Nigdy nie chodzi o to, jak dobrze trafisz w nuty. Najważniejszy jest impuls do śpiewu i odwaga, by to robić tym głosem, z którym się urodziłeś.”

To sedno również wystąpień publicznych.