Przedbiegi, rozgrzewka.

No to ruszamy.

Administracyjna machina uruchomiona.

Pierwsze zadanie nie powinno być niespodzianką. Napisanie pisma w sprawie ucznia do Organu Prowadzącego szkołę w spawie zwiększenia ilości godzin dla nauczyciela wspomagającego.

Klasyczny przypadek i niedopowiedzenie, niedoprecyzowanie zagadnienia i możliwości, które szkoła może zaproponować uczniowi w takim przypadku.

Po pierwsze orzeczenie dotyczy ucznia posiadającego zaburzenia ze spektrum autystycznego. Chłopiec na dodatek nisko funkcjonuje, jest nadwrażliwy na dźwięki, agresywny wobec rówieśników z klasy i nauczycieli.

Owszem, ma przydzielonego nauczyciela wspomagającego, który jednak ma w swoim pensum 20 godzin. Ramowy plan nauczania dla klasy IV to 24 godziny plus dodatkowe zajęcia z organu prowadzące i godzina do dyspozycji dyrektora szkoły. Razem 8 godzin dydaktycznych, które brakują dla pełnego zaopiekowania ucznia podczas zajęć tak, żeby nie stwarzał niebezpieczeństwa dla siebie i kolegów.

Stąd pismo i cicha nadzieja na przychylność Organu, ponieważ nie ma finansowania dla dziecka i tak naprawdę tylko zrozumienie ze strony Wyższej Instancji oraz wzięcie na swojej barki kosztów z zatrudnieniem dodatkowej kadry zabezpieczy potrzeby dziecka.

Szacuje się, że w każdej szkole jest ok. 20/ 30 procent uczniów wymagających pomocy psychologiczno- pedagogicznej. Organizacja nauczania dla tej grupy uczniów postaw jako priorytet.

Nie wszystkie formy pomocy psychologiczno-pedagogicznej mają swoje finansowanie.

To dziwne.

Orzeczenie o kształceniu indywidualnym wydaje się ze względu na brak możliwości ucznia dotarcia na zajęcia edukacyjne w szkole.

W szkole w której pracuję jest przypadek ucznia, który ma taką formę kształcenia, a więc nauczanie indywidualne pomimo, iż ma dwie zdrowe nogi i może przybyć do szkoły na zajęcia edukacyjne. Mało tego, w domu nie ma warunków na zorganizowanie dla niego nauczania indywidualnego, gdyż brakuje wolnej przestrzeni do zagospodarowania na ten cel.

Z wywiadu z mamą, który przeprowadziłam wynika również, że chłopiec ma silną potrzebę przebywania w szkole. Lubi chodzić do szkoły i uczestniczyć w niektórych zajęciach, np. w-f, plastyka, informatyka. Czy wywiad środowiskowy nie wystarczyłby, żeby te wszystkie czynniki uwzględnić przyznając mu odpowiednią formę pomocy psychologiczno- pedagogicznej?

Dylemat dyrektora.

Skoro nie można zorganizować nauczania indywidualnego na terenie szkoły, jak pogodzić nieprzystające do rzeczywistości przepisy prawne z ludzką stroną działalności szkoły?

Idealnym rozwiązaniem wydaje się tu nowa forma pomocy psychologiczno- pedagogicznej zindywidualizowania ścieżka kształcenia. To ta forma pomocy psychologiczno- pedagogicznej przewidziana jest dla uczniów, który mogą uczęszczać do szkoły oraz wymagają jednocześnie indywidualnej pracy podczas niektórych lekcji. 

Po raz pierwszy pojawiła się w rozporządzeniu MEN z dnia 9 sierpnia 2017 r.  Została ona przewidziana dla uczniów, którzy wymagają dostosowania procesu edukacyjnego do swoich własnych potrzeb edukacyjnych.

Dla ucznia objętego tą formą pomocy organizuje się zajęcia indywidualne oraz wspólnie z klasą.

Zindywidualizowaną ścieżkę kształcenia organizuje się dla ucznia na podstawie opinii wydawanej przez Poradnię Psychologiczno Pedagogiczną.

Dyrektorze, uważaj, kolejne niedoprecyzowanie: nie ma finansowania dla indywidualnej ścieżki kształcenia. Pieniądze musi wyłożyć Organ Prowadzący Szkołę. Wniosek składany do Poradni powinien zawierać uzasadnienie i odpowiedź na pytania:

  • Na czym polegają trudności dziecka?
  • Na czym polegają trudności ucznia w uczestniczeniu we wszystkich przedmiotach przewidzianych do realizacji w podstawie programowej?

Warto jest również dołączyć opinię specjalistów, wychowawcy, pedagoga szkolnego. Jeśli posiadasz w szkole zgromadzoną dokumentację dotychczasowej pomocy psychologiczno- pedagogicznej dołącz ją również do wniosku.

Po przyznaniu takiej ścieżki musisz ją zorganizować na terenie szkoły.

Przede wszystkim ustal minimalną liczbę godzin realizowanych indywidualnie z uczniem oraz określ, których przedmiotów będzie dotyczyła. Robisz to oczywiście w porozumieniu z rodzicem, a więc na jego wniosek. Weź również pod uwagę zalecenia Poradni Psychologiczno- Pedagogicznej zawarte w opinii, tak, żeby uczeń zrealizował podstawę programową kształcenia ogólnego.

Realizacja podstawy programowej dla takiego ucznia winna być dostosowana do jego indywidualnych potrzeb. Kiedy uczeń realizuje język polski, to nauczyciel dostosowuje formy i metody pracy do jego specjalnych potrzeb edukacyjnych. 

Opinię o zindywidualizowanej ścieżce kształcenia przyznaje się nie dłużej niż na rok. Cel wydawania takiej opinii dotyczy zazwyczaj pozbycia się barier utrudniających funkcjonowanie ucznia w szkole. Pytanie czy jest to możliwe? W pewnym zakresie na pewno.

Jak to zorganizować w szkole?

Dyrektor składa wniosek do Poradni Psychologiczno- Pedagogicznej o objęcie ucznia taką formą pomocy psychologiczno- pedagogicznej po uzyskaniu uprzedniej zgody rodziców ucznia.