Ludzie są potencjałem zdalnej edukacji, nie sprzęt i aplikacje.
Nie jesteśmy sami, ponieważ otaczają nas ludzie. Za monitorem siedzą rodzice, dzieci, nauczyciele, którzy są podmiotami zdalnej edukacji.
Pomimo, iż mówimy o pracy zdalnej, zawsze powinny mieć na względzie człowieka z jego potrzebami, emocjami, ograniczeniami.
Wykluczenie cyfrowe jest powszechne, dlatego z wyrozumiałością patrzmy na naszych uczniów i rodziców.
Podajmy sobie dłonie, czyli o budowaniu relacji w zdalnej edukacji.
Współpraca, dzielenie się doświadczeniem, uczenie się od siebie nawzajem są szansą na nasz rozwój oraz na sprostanie niełatwym wyzwaniom edukacji zdalnej.
Często słyszę od nauczycieli, że już nie mogą, że robią za mało lub w ogóle nie mogą ruszyć z miejsca, ponieważ sama myśl o zdalnym nauczaniu powoduje paraliż w działaniu.
Często problem natury emocjonalnej jest trudniejszy niż ten, związany z nowoczesną technologią. Wzięcie oddechu i powiedzenie, że robię wszystko, co mogę w sytuacji, w której się obecnie znajduję, jest równie ważne, jak pogoń za coraz bardziej skomplikowanymi narzędziami IT do pracy zdalnej z uczniami.
W edukacji zdalnej nie chodzi o perfekcyjne rozwiązania.
W edukacji zdalnej chodzi o mądre rozwiązania, w których na pierwszym miejscu stoi człowiek i jego potrzeby.
Jak poradzić sobie z trudnościami, które sprawia wychowawcom niezapowiedziane przejście w tryb zdalnej pracy?
Czas naszej izolacji w domach jest trudny dla wszystkich. Niepewność, niewiedza, strach obciąża naszą psychikę. Musimy jednak pracować, prowadzić dom, opiekować się dziećmi. To duże wyzwanie.
Scal rzeczywistość, w której jesteś.
Scalenie oznacza poukładanie wszystkiego, zorganizowanie ram działania, które oparte będą na relacji i rozmowie. Zbieranie informacji zwrotnej to punkt wyjścia, kiedy wiem już gdzie jestem, co mogę, a czego nie mogę, otwieram się na akceptację oraz nowe mozliwości.
Często słyszę opinię ze strony rodziców, jak i nauczycieli, że pracują więcej niż normalnie. Nie może tak być.
Wprowadzenie ram organizacyjnych pomaga szanować czas.
Nie zasypujmy się nawzajem mailami, zadaniami do wykonania. Róbmy to, co naprawdę istotne, zachowując zasadę punktualności, zdrowego rozsądku i słuchania siebie nawzajem.
Może okazać się, że to co planujemy w ogóle się nie uda, ponieważ inna jest potrzeba chwili, potrzeby dzieci ich rodziców.
Wzajemny feet back jest ważny. Konstruktywna informacja zwrotna, która służy nam do planowania, ewaluowania i modyfikacji naszych działań.
Planowanie jest gwarantem poczucia bezpieczeństwa.Nie dotyczy ono tylko w obecnej sytuacji, ale ogólnie życia, pracy, wychowania dzieci.
Czas na edukację, pasję, odpoczynek po każdej ze stron dialogu edukacji zdalnej z zachowaniem higieny pracy uczniów i nauczycieli.
Sensowny plan działań da radę pokonać wszelkie trudności. Plan, w którym kluczowy jest czas, jakość kontaktów, budowanie relacji, konsultacje dla rodziców, sprawna komunikacja z informacją zwrotną.
Bądźmy elastyczni, modyfikujmy oraz zachowajmy umiar, w myśl powiedzenia „czasem mniej oznacza więcej”.
Nie ma idealnych planów, zawsze trzeba je ulepszać ewaluować.
Japoński punkt odniesienia filozoficznego „kaizen” mówi, nie ma takiej rzeczy, której nie można poprawić i ulepszyć.
Warto analizować i przewartościowywać nasze działania. Wdrożone rozwiązania można zawsze ulepszyć. Testujmy i modyfikujmy to tak naprawdę podstawa uczenia się każdego z nas.
Techniczne ograniczenia dotyczące narzędzi TIK, sprzętu, dostępu do Internetu, obciążenia serwerów, na których pracujemy, stanowić mogą poważny problem. Starajmy się je diagnozować i rozwiązywać na bieżąco. Często proste działania doraźne rozwiążą problemy i nie doprowadzą do wykluczenia cyfrowego wielu naszych uczniów.
Warto ustalić formy komunikacji z rodzicami, dziennik, mail, telefon, spotkania online, grupy społecznościowe. Wielość rozwiązań daje wybór oraz nie ogranicza naszych działań.
Zoom, Google meet, popularne Teamsy mogą służyć zdalnej edukacji, tak samo jak tysiące innych narzędzi i aplikacji,
Zachowajmy umiar, nie dajmy się bombardować tysiącem programów, platform, aplikacji nagle dostępnych wszędzie dla wszystkich. Wybierajmy mądrze, z umiarem, zachowując zasady bezpieczeństwa w sieci.
Liczą się relacje i kontakt z człowiekiem, a nie narzędzie.
Dobierajmy narzędzia do celu, który chcemy osiągnąć.
Odpowiedź na pytanie, jaki cel chcesz osiągnąć, wprowadzając konkretne narzędzie do pracy zdalnej? Narzędzia mają służyć nam, a nie na odwrót.
Chcesz przekazać konkretną wiedzę, może chcesz kształtować jakąś umiejętność, chociażby wiązanie sznurowadeł, a może chcesz kształtować sprawność fizyczną, czy umiejętności społeczno- emocjonalne swoich podopiecznych?
Warto rozważyć rozwiązanie całościowe, które polegać będzie na kreatywnej pracy dziecka w domu, która łączy kompetencje z różnych obszarów.
Bądź otwarty na sugestie i propozycje rodziców.
Ukierunkowana aktywność dziecka, empatia, relacje to podstawa. Pytajmy dzieci, czego oczekują, co chciałby robić, pytajmy rodziców, jak to organizacyjnie wygląda w domu, co można by poprawić co działa, co mniej działa i mądrze planujmy nasze kolejne kroki.
Bo możemy uzyskać odwrotny efekt- przebodźcowanie, przemęczenie, wypalenie.
Z perspektywy rodzica wygląda to tak:” muszę to zrobić”. Wkrada się presja i stres. Nie o to chodzi. Nikt nie może czuć się gorzej z powodu indywidualnej sytuacji w domu i swoich możliwości. Róbmy tyle, ile jesteście w stanie, ile jest w stanie zrobić dziecko.
Daj przestrzeń rodzicom do wypowiedzenia się, daj przestrzeń do zadawania pytań, na sugestie, pytania i wątpliwości.
Jasna i spójna komunikacja z rodzicami poprawi komfort życia każdego z nas.
Warto uświadomić rodzicom możliwości przedszkola, szkoły dotyczące pracy zdalnej, gdzie jesteśmy, w którym kierunku idziemy, co będziemy starali się rozbić, ale również czego robić nie będziemy. Aby również ich oczekiwania nie mijały się z możliwościami szkoły.
Relacje, które teraz tworzymy zaprocentują w przyszłości.
Jakość edukacji, którą tworzymy starając się wyjść na przeciw potrzebie chwili będzie lepsza, ponieważ my się rozwijamy.
Bardzo ważny jest aspekt wychowawczy, rozmowy o samopoczuciu, emocjach, to kluczowe elementy edukacji, również tej zdalnej.
Doceniajmy rodziców, nauczycieli, doceniajmy dziecko. Jego zaangażowanie, motywację, uśmiech, chęci. Obrazek nawet nie na temat jest wyrazem chęci komunikowania się się dziecka tak jak potrafi najlepiej. Doceniajmy się nawzajem.
Empatyczne podejście, wczucie się w rolę dziecka, rodzica po drugiej stronie szkiełka jest ważniejsze od najlepszej edukacji.
Spokój i wsparcie.
Często maleńkie kroczki wielu ludzi nauczycieli, dzieci uczniów składają się na pełny obraz całości.
Zdalna edukacja jako doskonały moment uczenia się przez doświadczenie, uczenia się od siebie nawzajem. Rodzic- nauczycie, nauczyciel kierunek wzajemnych oddziaływań jest nieistotny.
To również czas na popełnianie błędu i wyciąganie mądrych konstruktywnych wniosków na przyszłość z naszych działań.
Mówmy o małych sukcesach, o dobrych rzeczach i budujmy kulturę współpracy i wzajemnego wspierania się.
Potrzebujemy siebie nawzajem. Dzieci najbardziej potrzebują siebie.