Nowe technologie to inherentny element świata w XXI wieku.  

W dobie definitywnie sprinterskiej wymiany informacji komunikacja międzyludzka nabiera wykwintnego znaczenia.

Globalny Świat to codzienność.

To naturalne, że chcemy się poznać. Staje się to możliwe dzięki wirtualnym narzędziom komunikacyjnym.

Facebook ostrzy na Ciebie pazury

 Łańcuch komunikacyjny przebiega między nadawcą, komunikatem, a odbiorcą. Porozumiewamy się przy pomocy kodu językowego, wykorzystując do tego słowo mówione lub pisane.

Faceebook, Twitter, Instagram, e-maile, SMS-y, Tweety, posty wiadomości wprowadziły do komunikacji międzyludzkiej nowe trendy. To powszechnie używane medium komunikacyjne zastąpiło tradycyjną komunikację face to face. Pomimo, iż chwytliwa marketingowa nazwa FACEBOOK wskazuje etymologicznie na komunikację bezpośrednią, ma z nią tak naprawdę niewiele wspólnego.

 Czy realna komunikacja jest zagrożona?

Czy potrafimy ze sobą rozmawiać w rzeczywistym świecie bez komputera, telefonu lub tabletu?

Owszem wymieniać informacje możemy w różny sposób. Podczas realnego spotkania mamy ze sobą kontakt wzrokowy, możemy obserwować zachowanie niewerbalne drugiej osoby oraz w odpowiedni sposób dostosowywać przekaz do familiarnej sytuacji tu i teraz.

Już nikt nie wysyła tradycyjnych kartek z życzeniami, pozdrowieniami, ani tym bardziej listów. Piękne papeterie oraz sztuka pisania listów odchodzi do lamusa. Zastępuje ją nowa kultura pisania krótkich informacji, gdzie więcej jest żargonu oraz ubogich stylistycznie wypowiedzi, niż prawdziwej komunikacji międzyludzkiej.

Zmieniły się jej metody, kiedyś wiadomości płynęły pocztą pantoflową z ust do ust. Dziś zastąpiły je narzędzia internetowe. Paralelnie obok naszego prawdziwego życia toczy się to drugie wirtualne. Trudno nadążyć za coraz bardziej zaawansowanymi narzędziami komunikacji internetowej.

Często ludzie wolą dostawać maile niż informacje przekazywane drogą telefoniczną lub bezpośrednio. Twierdząc, że to potwierdzenie i zawsze mogą sięgnąć do przesłanych informacji.

To kryzys zaufania do ludzi. Wzajemnego zaufania.

 To swoista próżnia komunikacyjna, wypełniona pozornie słowem.

 

Ciągle ścigamy się z czasem.

Oszczędzamy na relacjach,  komunikacji, słowie, zasłaniając się wygodą tak zwanego „ bycia w ciągłym kontakcie”. Komunikacja online wychodzi nam naprzeciw, by nie kontaktując się ze sobą być w ciągłym kontakcie. Do polszczyzny wszedł na stałe do użycia zwrot „ bądźmy w kontakcie”.

Od jakiegoś czasu odnoszę wrażenie, że ludziom coraz trudniej jest się ze sobą porozumieć?

Często nasze słowa wyrwane z kontekstu używane są przez naszych przyjaciół. Rzekome trafne cytaty o nas samych.

Dlaczego na pozór prosta komunikacja międzyludzka, polegająca przede wszystkim na życzliwości, wsparciu, stała się taka trudna?

 

Uzależnieni w sieci

Uzależnieni od Internetu są zawłaszcza młodzi ludzie. Obserwuję to w szkole. Chodzi głównie o sprawdzanie telefonu co kilka minut, używanie go notorycznie na przerwach, oczywiście jeśli nie ma zakazu. Czy też bycie całymi dniami aktywnym w sieci.

Z jednej strony różnorodność, innowacyjność, pozorny ciągły kontakt, nowe możliwości, z drugiej nieodparte przeświadczenie, że komunikacja międzyludzka znika, kurczy się, chowa z dnia na dzień.

We współczesnym świecie cierpimy na deficyt słów, przekazów, relacji. Odnoszę wrażenie, że każde słowo jest na miarę złota.

Tak to zalety komunikacji internetowej. Jest ona zazwyczaj krótka i konkretna. Często podczas rozmowy rzeczywistej lub przez telefon trudno jest zgrać istotne szczegóły dotyczące czasu i miejsca spotkania oraz innych ustaleń.

O wiele łatwiej jest nam kliknąć „Lubię to” na Facebooku, niż osobiście pochwalić, przeprosić lub zapytać.

 

Rodowody komunikacji

Relacja to więzi.

Prawdziwa komunikacja łączy przede wszystkim ludzi, którzy życzą sobie nawzajem dobrze. Okazywanie zrozumienia, współczucia, miłości, wsparcia wpływa pozytywnie nie tylko na drugą osobę, ale przede wszystkim na Ciebie samego. Pamiętaj wszystko co mówisz, piszesz żyje dla drugiej osoby. I jak kwiat potrzebujący wody.

 

Nie krytykuję Facebooka i innych nowoczesnych form komunikacji.

To przede wszystkim kwestia świadomej decyzji każdego z nas. Używania odpowiednich przekazów.

Język jest świadectwem twojego człowieczeństwa.

Pomyśl o tym używając mowy nienawiści, hejt i innych form agresji słownej wobec drugiej osoby.

Pomimo, że zmieniają się narzędzia służące do komunikacji międzyludzkiej, a właściwie ich zakres oraz znaczenie, niezmienny pozostaje cel słów mówionych, pisanych oraz tych które konsumujemy czytając gazetę książkę.

To misja, którą wypełnia każde słowo kierowane do drugiego człowieka.

 Cierpimy z powodu przeładowania informacjami, danymi, statystykami, faktami, postami, radami. Jednocześnie deklarujemy deficyt słowa i ubożenie relacji.

To tragizm współczesności.

Dwa miliardy samotnych ludzi w sieci co dziennie.

 Facebook proponuje 10 sposobów na nudę, 6 najważniejszych rad w biznesie, trzy najważniejsze rzeczy w życiu i wiele innych policzonych rad w każdej sferze funkcjonowania człowieka. Pomysłów na posty jest właściwie tyle, ilu jest użytkowników tego nowoczesnego medium społecznościowego, czyli jakieś 2 miliardy.

Czy zatem wszystkie treści są cenne? W powodzi informacji trudno wyłowić najcenniejsze komunikaty, zabarwione relacyjnością intencją sednem, treścią.

Świat jest pełen przykładów przyjaznej komunikacji międzyludzkiej. Paradoksem jest to w jakich miejscach jesteśmy jej świadkami. Ogródek sąsiadki, nadmorska, niepopularna restauracja to przykład z ostatniej mojej podróży nad Bałtyk, ogłoszenia w osiedlowym sklepiku, cmentarz to przestrzenie zapomniane, rzadko odwiedzane, jednak wartościowe ze względu na szczątki pozytywnej komunikacji, które tam zostały.

Zabawne, że merytorycznie mistrzowskie przykłady dobrej komunikacji znajduję nawet na odwrocie etykiet popularnych szamponów do włosów.

Jaka jest zatem rola dobrej komunikacji?

Ubogacać.

Być wyrazem prawdziwego człowieczeństwa.

Nieść pomoc we wzrastaniu ludzi.

Budowa precyzyjnych, bezbłędnych komunikatów skrojonych na miarę drugiego człowieka to sztuka i rzemiosło zarazem.

Wszechświat każdego dnia napełnia nas cudami o których warto pisać. Dołączmy do tego naszą naturalną ciekawość, zwłaszcza w odniesieniu do drugiego człowieka oraz energię swojego języka i już masz przepis na wytrawną komunikację z celem.

 

Piszę ostatnio bardzo dużo artykułów na moim blogu. To ciężka i wytrwała praca każdego dnia. Zamieszczam również graficzne formy każdego z moich artykułów na Facebooku.

Zastanawiałam się ostatnio po co to robię?

Pragnę się rozwijać,  ale przede wszystkim mam ogromne życzenie, żeby moje artykuły, pomagały wzrastać innym ludziom.

Pisanie jest dla mnie docieraniem do najgłębszych pokładów samej siebie. To poszukiwanie jaskini, skrawka zieleni, zacisznego miejsca pod rozłożystym drzewem, gdzie mogę odpocząć.

Jeśli to co publikuję na blogu pomoże choćby jednej osobie, to znaczy, że ta praca ma sens bez względu na liczbę udostępnień lub polubień na Facebooku.

Kiedy nasza komunikacja uwzględnia odbiorcę to znaczy, że ma cel.

Jaki jest zatem elementarny cel ludzkiego porozumiewania.

Jedność.

Wszyscy jesteśmy ludźmi. Każdy jednak ma swoje potrzeby, marzenia. Cele zawodowe. Każdy ma pasje, zaingerowania, hobby.

Jedność to współzależność wzajemnego zaufania, szacunku oraz słuchania drugiej osoby.