Uczenie się, edukacja i szkoła stanowią nierozerwalną całość.
Śmiało mogę powiedzieć, że to fundamenty naszego życia i rozwoju. Mówi również o tym w swojej najnowszej książce Ken Robinson.
Najważniejszą wartością w tym kontekście staje się postawa samodoskonalenia się.
Jaką zatem wybrać szkołę dla mojego dziecka, tak aby ten wybór był dla niego dobry w kontekście uczenia się przez całe życie?
Uczenie się jest osobistą aktywnością człowieka, która prowadzi do zdobywania wiedzy, umiejętności oraz budowania świadomych odpowiedzialnych postaw.
Edukacja według Kena Robinsona jest „zorganizowanym programem uczenia się”.
Szkoła natomiast to „społeczność ludzi uczących się”.
Uczenie się jest naturalną właściwością człowieka uwarunkowaną neuronalnie.
Świetnym przykładem tej aktywności jest nabywanie mowy przez dziecko. Dziecko nabywa język intuicyjnie poprzez wrodzone mechanizmy oraz naśladowanie otoczenia.
Edukacja człowieka przebiegać może na wiele różnych sposobów. Od uczenia się formalnego w szkole po uczenie się nieformalne, które dotyczy nie tylko w szkole, ale każdej życiowej sytuacji.
Według psychologa Petera Greya dzieci mają tak zwany instynkt, aby się uczyć. Prowadzi on do naturalnego rozwoju każdego człowieka w warunkach, w których funkcjonuje i na miarę własnych indywidualnych możliwości.
Obserwacja, zadawanie pytań dorosłym, imitacja, zabawa to naturalne metody nauki dziecka.
Szkoła to społeczność ludzi. Jest ona podstawą budowania wspólnot, na przykład rodziny, paczek przyjaciół, a potem wspólnot lokalnych, państwowych, europejskich i światowych. Wspólna koegzystencja oraz budowanie relacji to ludzki wymiar życia człowieka.
Uczenie się ma charakter zarówno indywidualny, ale przede wszystkim społeczny. Uczymy się od siebie nawzajem.
Kluczowe dla budowania osobowości ludzkiej jest niewątpliwie organizowanie sprzyjających warunków uczenia się. Przyjazna edukacja to taka, która stawia na radość i przyjemność z uczenia się oraz w naturalny sposób prowadzi do wszechstronnego rozwoju dziecka.
Edukacja zabiera dziecku ¾ czasu jego życia. W tym kontekście warto zadać sobie pytanie dlaczego kształcisz swoje dziecko?
„Pragnę aby moje dziecko posiadało określony zasób wiedzy o otaczającym świecie, aby rozwinęło swoje wrodzone predyspozycje i talenty, zdobyło umiejętności potrzebne do przeżycia i rozwoju, aby było szczęśliwym dorosłym”.
To odpowiedź, pod którą podpiszę się z pewnością każdy rodzic.
Świat się zmienia każdego dnia. Nie ma już powrotu do tego co było. Zmiana to naturalna kolej rozwoju. Zmieniają się warunki życia ludzi na wszystkich płaszczyznach, m.in. społecznej, ekonomicznej, kulturowej, technologicznej itp.
Nie da się już jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie, jaki zawód będzie wykonywało moje dziecko w przyszłości.
Zmienia się paradygmat dzieciństwa. Wszechobecne nowoczesne technologie, media społecznościowe, siedzący tryb życia, zanieczyszczenie środowiska mają istotny wpływ na współczesne dziecko.
Co przeszkadza w rozwoju dziecka w przedszkolu i szkole? Według Kena Robinsona
- Dyscypliny STEM
- Testy i rywalizacja
- Akademizm
- Różnorodność i wybór
- Zysk
Według globalnego pojęcia edukacji dla rządzących najważniejszy jest zysk i szybki rozwój gospodarczy, a nie indywidualny rozwój twojego dziecka.
Ścisłe dziedziny wiedzy owszem są ważne, ale nie mniej ważne niż profesje artystyczne. Świat w równej mierze potrzebuje tancerzy, aktorów, malarzy, co inżynierów, ekonomistów i lekarzy.
W szkołach główny nacisk kładzie się na nauczanie przedmiotów objętych egzaminami i to one są traktowane jako priorytetowe dla edukacji.
Wiedza matematyczna, z przedmiotów ścisłych oraz umiejętność czytania i pisania są głównymi do weryfikacji podczas standaryzowanych testów i egzaminów zewnętrznych w szkołach na całym świecie.
System testów i egzaminów powoduje presję, lek, negatywne emocje wśród uczniów i ich rodziców, jak również nauczycieli.
Presję wywieramy również my rodzice. Od wyniku testów uzależniona jest przyszłość dziecka. Dostanie się do dobrego liceum, potem na studia najlepiej prestiżowe staje się obsesyjną myślą rodzica dbającego o „szczęśliwość dziecka”.
Czy to jedyna możliwa droga?
Akademicki charakter edukacji zabija kreatywność wśród dzieci.
Ilość posiadanej wiedzy nie jest dzisiaj gwarantem posiadania dobrej pracy. Pracodawcy stawiają na kreatywność, umiejętność przystosowania się do zmian, współpraca z innymi to miękkie umiejętności stanowiące deficytowe zaplecze dobrej edukacji.
Według raportu z 2016 roku Światowego Forum Gospodarczego umiejętności najbardziej pożądane to:
- Kreatywność
- Elastyczność
- Współpraca
- Praca w grupie
- Inteligencja emocjonalna
W XXI wieku rodzice mogą wybierać z pośród wielorakiej puli szkół i przedszkoli. W USA do dyspozycji jest również system Voucherów, które rodzic przekazuje szkole, którą wybiera. Istnieje również coraz większy rynek szkół i przedszkoli prywatnych, nastawionych w głównej mierze na zysk.
Jak zatem zmienić szkołę na lepsze? I czy szkołę można zmienić?
Po pierwsze ważna jest sama świadomość potrzeby zmian. Szkoła to najbardziej powszechna forma edukacji, której głównym założeniem jest dostępność.
Szczytnym celem edukacji masowej i powszechnej jest zapewnieni równych szans edukacyjnych, a tym samym równego startu w dorosłość wszystkim dzieciom, bez względu na pochodzenie czy status społeczny rodziny.
W tym kontekście na pierwsze miejsce wysuwają się sprawiedliwość i równouprawnienie jako podstawowe prawa każdego człowieka.
Solidne fundamenty edukacyjne dla dziecka to podstawa egzystencji szkół na całym świecie.
Rolą rodzica jest zapewnić jak najlepsze warunki dla dziecka dla jego szczęśliwego i spełnione życia jako dorosłego człowieka. Mam tu na względzie szczęście w życiu osobistym i zawodowym. W tych dwóch kontekstach zbiegają się interesy rodziców i szkoły w jedno.
Edukacja jest zatem drogą do spełnienia życiowego człowieka. Pomaga twojemu dziecku rozwijać i stawać najlepszą wersją samego siebie.
Opracowano na podstawie książki „Ty, Twoje dziecko i szkoła” Ken Robinson.